niedziela, 28 lutego 2016

Co u mnie w lutym?

Hej, kochani! Jak Wam minął ten miesiąc? Mi bardzo szybko. Przez pierwszą połowę miałam ferie, które spędziłam, odpoczywając w domu. Starałam się też wpleść nieco aktywności fizycznej: łyżwy oraz to co najbardziej kocham - narty i basen. Dodatkowo regularne treningi.
Po zakończeniu ferii nie nachodziłam się za długo do szkoły. Zachorowałam i głównie wylegiwałam się w domu. Zero treningów, ale za to codziennie omlety. Właśnie w lutym odstawiłam owsiankę. Najpierw na rzecz bananowej kaszki manny (banalny przepis tutaj), a później omletów.
Pokochałam je za to, że w smaku mogą przypominać ciasta, zawierają dużo białka (potrzebne trenującym). Białko syci dłużej niż węglowodany, co oznacza, że po omlecie zrobimy się głodni później niż po owsiance. Dobrze jest więc przed pracą, szkołą zjeść takie śniadanie, żeby nie myśleć ciągle o jedzeniu.

Zmieniłam też rozkład treningów. Teraz ćwiczę 5 razy w tygodniu: 2 x nogi, 2 x brzuch i raz ramiona. Ćwiczę jedną partię ciała około pół godziny, a na koniec 20 minut cardio na rowerze stacjornym albo z youtube'a. Czasem wchodzi w to tabata lub basen. Póki co, taki rozkład bardzo mi pasuje.
Jeśli chodzi o cheaty, w lutym to były ciasteczka walnetynkowe. Jedne z kawą, cynamonem, drugie z cukrem. Aż wstyd się przyznać, ile tego zjadłam ;D A oprócz tego, w kolejnych tygodniach: czekolada, oreo, lentilky. Przy odstępstwach od diety staram się tylko zachować umiar, zjeść kilka ciastek, a nie 20. Jem wtedy normalnie 5 posiłków, tylko np. jeden to cheatmeal. Zwykle jem coś niedozwolonego raz na tydzień, chociaż pozwalam sobie wtedy, kiedy mam ochotę. Widocznie nie mam jej częściej ;D


Luty w zdjęciach: 

Moje największe lutowe odkrycia to bataty, omlety i curry. Curry można zrobić dosłownie ze wszystkiego. Zwykle, kiedy w lodówce jest już tylko światło, jem właśnie curry. Bataty to dla mnie cudowny zamiennik ziemniaków, za którymi niezbyt przepadam. Są dla mnie zbyt nijakie. Co innego słodkie bataty. Często podgryzam pieczone chipsy z batatów.
Życzę Wam cudownego tygodnia, trzymajcie się!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz